ARTYKUŁY
Hipnoterapia to nie iluzja
Dzięki coraz większemu dostępowi do internetu i serwisów takich jak youtube zjawisko hipnozy scenicznej staje się coraz bardziej popularne. Warto więc zapoznać się nieco bliżej z tym ciekawym tematem i przy okazji dowiedzieć się, co różni pokazy na scenie od hipnozy, z którą możemy spotkać się w gabinecie hipnoterapeuty.
Zacznijmy od wyjaśniania, czym jest hipnoza sceniczna. Mówiąc najprościej, to rozrywkowy pokaz, w trakcie, którego hipnotyzer zaprasza kilku ochotników z publiczności na scenę i wprowadza ich w stan hipnotycznego transu, a następnie przy ich udziale demonstruje różne zabawne sztuczki. Może na przykład zasugerować ochotnikowi, że właśnie ucieka przed bardzo groźnym psem, dzięki czemu wszyscy obecni mogą pośmiać się kosztem dorosłego faceta, który biega nerwowo w kółko, krzycząc przy tym jak mała dziewczynka.
Kolejną bardzo popularną sztuczką jest tymczasowe wymazywanie pamięci – hipnotyzer może na przykład spowodować, że ochotnik na chwilę zapomni o istnieniu cyfry 3, a następnie poprosić go, żeby policzył swoje palce. Wyraz twarzy kogoś, kto właśnie odkrywa, że posiada sześć palców u jednej dłoni jest oczywiście niezwykle zabawny.
Bardzo widowiskową (i również niezwykle popularną) sztuczką stosowaną podczas hipnozy scenicznej jest tak zwany most kataleptyczny. Zahipnotyzowanemu sugeruje się, że jego mięśnie stają się niezwykle wytrzymałe i sztywne, a następnie układa się go pomiędzy dwoma krzesłami (czy innymi podpórkami) w ten sposób, że potylica spoczywa na jednej podpórce, pięty na drugiej, a całe ciało wisi w powietrzu, sztywne niczym deska.
Hipnoterapia, choć również wykorzystuje stan hipnotycznego transu, to zupełnie inne zjawisko. W odróżnieniu od hipnozy scenicznej, hipnoterapii nie stosuje się dla zabawy ani żartu. Jest to metoda służąca do rozwiązywania problemów, leczenia schorzeń, wspierania i kierunkowania rozwoju osobistego. Osoba chcąca poddać się hipnoterapii spotyka się z hipnotyzerem w spokojnym i cichym miejscu, bez udziału osób trzecich. Sesja hipnoterapeutyczna przebiega bardzo spokojnie – osoba poddająca się hipnozie siada wygodnie lub kładzie się, zamyka oczy, a następnie przez godzinę czy półtorej rozmawia z hipnotyzerem przepracowując swoje problemy. W trakcie takiej rozmowy hipnotyzer podaje oczywiście wiele różnych sugestii, ale każda z nich ma na celu poprawienie stanu zdrowia fizycznego lub psychicznego człowieka poddającego się hipnoterapii, a nie rozbawienie publiczności, tak jak w wypadku hipnozy scenicznej. Co więcej: żaden poważny i szanujący się hipnoterapeuta nigdy nie użyje sztuczek scenicznych podczas hipnoterapii. Takie postępowanie byłoby bardzo nieetyczne, a na dodatek mogłoby na wiele rożnych sposobów zaszkodzić osobie podającej się terapii.
Żeby zostać hipnotyzerem scenicznym trzeba być przede wszystkim dobrym iluzjonistą. Oczywiście trzeba umieć hipnotyzować, ale też szybko i dużo mówić, kłamać bez zmrużenia oka, odwracać uwagę, manipulować. Przydają się też zręczne ręce i arsenał dopracowanych do perfekcji sztuczek.
Naukę hipnozy scenicznej najlepiej zacząć od sztuczek karcianych, potem doszkolić się nieco z mentalizmu, podglądnąć innych hipnotyzerów scenicznych i ulicznych, następnie pójść na jakiś dobry kurs hipnozy i połączyć to wszystko w jedną całość. W hipnozie scenicznej panuje zasada „ręka szybsza niż oko, język szybszy niż mózg”.
Dobry hipnoterapeuta z kolei powinien mieć pewne określone cechy – musi być pewny siebie, profesjonalny, empatyczny i musi umieć szybko reagować w nieprzewidzianych sytuacjach (bo w pewnym sensie każda sesja, którą się przeprowadza jest nieco inna niż wszystkie). Podstawą jest oczywiście perfekcyjna znajomość technik hipnoterapeutycznych. Bardzo przydaje się też wiedza z zakresu psychologii, neurologii, a nawet psychiatrii czy antropoetologii. Ważne jest również doświadczenie życiowe, dzięki któremu łatwiej jest zrozumieć problemy ludzi, którzy przychodzą do gabinetu hipnoterapeuty.
Hipnoza sceniczna opiera się w bardzo dużej mierze na sztuce iluzji. Ogromna ilość sztuczek polega na wprowadzaniu widowni w błąd. Na przykład: oglądając pokaz hipnozy scenicznej, bardzo łatwo jest odnieść wrażenie, że ochotnicy wchodzący na scenę pod wpływem działań hipnotyzera tracą przytomność i świadomość, podczas gdy tak naprawdę nic takiego się nie dzieje. U osoby poddanej hipnozie bardzo łatwo jest wywołać chwilową (i krótkotrwałą) amnezję. Bardzo często hipnotyzer sprytnymi sztuczkami sugeruje publiczności, że ochotnik występujący na scenie stracił świadomość, podając takiej osobie dyskretnie sugestie wywołujące chwilową niepamięć, a następnie zadając pytanie: czy pamiętasz, że chwilę temu uciekałeś przed niewidzialnym psem? Oczywiście ochotnik zupełnie czegoś takiego nie pamięta, wiec ku uciesze publiczności będzie się spierał z hipnotyzerem, że nic podobnego nie miało miejsca, tworząc jednocześnie iluzję, że podczas hipnozy stracił świadomość i kontakt z rzeczywistością. Co ciekawe, sugestie wywołujące amnezję hipnotyczną mogą działać tylko przez bardzo krótki czas – kilka minut, góra godzinę. Więc jeśli zapytalibyśmy ochotnika po jakimś czasie, to okaże się, że doskonale pamięta wszystko, co się działo i w żadnym momencie nie był nieświadomy swoich działań.
Kolejną iluzją tworzoną przez hipnozę sceniczną jest pozorna „władza”, którą hipnotyzer ma nad osobami zahipnotyzowanymi. Stworzenie takiego wrażenia wymaga bardzo wielu sztuczek i manipulacji i nie jest rzeczą prostą, ponieważ tak naprawdę hipnotyzer nie ma oczywiście żadnej władzy – po prostu udaje. Podstawową metodą pozwalającą stworzyć tą iluzję, jest selekcjonowanie ochotników. Zwykle hipnotyzer wybiera kilka osób z sali, a następnie odrzuca większość z nich, pozostawiając na scenie tylko kilka osób. Żeby podtrzymać iluzję, tłumaczy publiczności, że wybrał osoby najbardziej podatne na hipnozę (co akurat jest kłamstwem, ponieważ praktycznie każdy człowiek jest mniej więcej tak samo podatny na hipnozę). To, czego szuka hipnotyzer to zupełnie inne rzeczy – otóż stara się on wyselekcjonować z pośród ochotników osoby podatne na autorytet, konformistyczne a nawet ekshibicjonistyczne. W tym wypadku iluzja polega na fakcie, iż różni ludzie mają różne granice zachowań, które uznają za dobre i normalne, a hipnotyzer stara się znaleźć osoby, które są bardziej śmiałe w swoim zachowaniu, bowiem pod wpływem hipnozy nikt nie zrobi, ani nie powie niczego, czego nie zrobiłby lub nie powiedziałby w normalnym stanie umysłu.
Zgadnijcie, kogo hipnotyzer zatrzyma na scenie, mając do wyboru mocno religijną urzędniczkę w średnim wieku i rozbrykanego młodzieńca, znanego z tego, że podczas jazdy autobusami pokazuje dla żartu swoje nagie pośladki przez tylną szybę? Podczas selekcji różnymi sztuczkami sprawdza się więc nie podatność na hipnozę, tylko podatność na autorytet hipnotyzera. Hipnotyzer przeprowadzając swoje testy ustala na ile dana osoba będzie bez żadnego wahania słuchać jego poleceń i jak szerokie są granice zachowania, które ta osoba uznaje za normalne. Chleb hipnotyzera scenicznego zależy od umiejętności szybkiego wyselekcjonowania podatnych na autorytet ekshibicjonistycznych konformistów. Bo to właśnie oni tworzą ciekawy pokaz i będą bez żadnego wahania publicznie robić z siebie wariatów.
Oczywiście w hipnoterapii nie przeprowadza się tego typu selekcji, bo z założenia hipnoterapeuta nigdy i pod żadnym pozorem nie każe się swojemu klientowi wygłupiać. Bardzo często hipnotyzerzy sceniczni sięgają również do sztuczek, które nie mają nic wspólnego z hipnozą – doskonałym przykładem ilustrującym to stwierdzenie jest trick pokazywany przez Derrena Browna (a w ślad za nim przez dziesiątki amerykańskich hipnotyzerów i iluzjonistów): dzwoni telefon w budce telefonicznej, ktoś przypadkowy podchodzi i odbiera, a dziesięć sekund później pada na ziemię, sprawiając wrażenie, że stracił przytomność pod wpływem słów, które hipnotyzer powiedział do słuchawki. Chociaż bardzo wielu z wykonujących tą sztuczkę twierdzi, że jest to hipnoza (często nazywa się ją nawet „hipnozą przez telefon”), to z całą odpowiedzialnością mówię: ten trick nie ma nic wspólnego z hipnozą. To czysta iluzja. Nie zdradzę na czym polega, żeby nie psuć nikomu zabawy ale z całą pewnością w internecie da się znaleźć przepis na jej wykonanie. Dodam też, że sztuczka ta nie polega na użyciu podstawionych aktorów – rzeczywiście można stosować ją na zupełnie przypadkowych osobach.
I jeszcze kilka słów przestrogi odnośnie wspomnianego wcześniej mostu kataleptycznego. Jest to niezwykle widowiskowy trick, ale zdecydowanie nie powinno się go stosować, ponieważ potencjalnie może być niebezpieczny dla zdrowia. To prawda, że pod wpływem sugestii hipnotycznej mięśnie osoby będącej w stanie transu mogą dać z siebie 100% i utrzymać ciało w tej niewygodnej pozycji beż żadnego wyraźnego wysiłku. Ale… Trans hipnotyczny nie działa w ten sam sposób na kości, stawy i ścięgna. Więc w przypadku osoby mającej na przykład problemy z kręgosłupem, podczas wykonywania tej sztuczki może dojść do poważnego urazu. Jest to technika z kategorii „nie próbujcie tego w domu”, której nigdy nie wykona żaden szanujący się hipnoterapeuta i od której stronią wszyscy mądrzejsi i bardziej odpowiedzialni hipnotyzerzy sceniczni.
Hipnoza sceniczna może być doskonałą rozrywką i w pewnym sensie przysługuje się hipnoterapii, wzbudzając w ludziach zainteresowanie hipnozą. Ale jednocześnie szerząc fałszywy obraz samej hipnozy, w konsekwencji powoduje, że wiele osób nie ufa hipnoterapii, spodziewając się, że doświadczy czegoś podobnego do pokazów na scenie. Pamiętajmy, że hipnoza sceniczna jest mieszaniną hipnozy, iluzji, mentalizmu i najprzeróżniejszych tricków obliczonych na konkretny efekt – rozrywkę. Hipnoterapeuta natomiast wykorzystuje stan hipnozy wyłącznie dla celów terapeutycznych, nigdy rozrywkowych. Sztuczki sceniczne należy więc traktować wyłącznie jako zabawę, iluzjom ulegać tylko podczas pokazów, a na co dzień skupiać się wyłącznie na faktach dotyczących hipnozy – jest to zjawisko naukowo przebadane, potwierdzone i całkowicie bezpieczne. W formie hipnozy scenicznej może nam dostarczyć sympatycznej rozrywki (o ile oczywiście nie będziemy bezkrytycznie wierzyć we wszystko, co widzimy), a w formie hipnoterapii jest doskonałym narzędziem mogącym posłużyć nam do rozwiązania bardzo wielu trapiących nas problemów.
Hipnoza na dobre samopoczucie
Myśląc o hipnozie w większości wypadków traktujemy ją jak narzędzie mające za zadanie rozwiązać jakiś konkretny problem. Zapominamy, że może ona również być skuteczną i bardzo prostą drogą do dobrego samopoczucia oraz doskonałą metodą samorozwoju. Hipnoza i autohipnoza z ogromną łatwością mogą stać się źródłem energii, siły i optymizmu.
Wiele osób, chcąc poprawić jakość swojego życia i przeciwdziałać stresowi, uprawia najprzeróżniejsze formy medytacji, wizualizacji i innych ćwiczeń mentalnych. Hipnoza natomiast, mimo swojej kilkusetletniej historii, dopiero zaczyna zdobywać popularność w tej dziedzinie, chociaż bezsprzecznie jest metodą najskuteczniejszą, co udowodniono wieloma badaniami naukowymi prowadzonymi na całym świecie.
Jaka jest przyczyna tego, że techniki hipnotyczne tak powoli wkraczają na rynek rozwoju osobistego? Zapewne głównym powodem jest to, że bardzo trudno jest nauczyć się ich z książki czy płyty – aby móc skutecznie stosować autohipnozę zdecydowanie zalecane jest odbycie choćby krótkiego szkolenia z instruktorem. Dlaczego tak się dzieje? Moją ulubioną analogią jest nauka pływania – można na ten temat przeczytać całe mnóstwo książek, ale żadna z nich nie zastąpi godziny spędzonej z instruktorem w wodzie. Z hipnozą i autohipnozą jest dokładnie tak samo. Praktyczne umiejętności są znacznie ważniejsze od jakiejkolwiek teorii. I właśnie to czyni z hipnozy technikę dość elitarną – praktycznie każdy może wejść do księgarni i w ciągu pięciu minut nabyć podręcznik do medytacji, natomiast zdobycie umiejętności w zakresie hipnozy czy autohipnozy wymaga nieco większej czasu i pieniędzy. Niemniej jednak nie znam nikogo, kto kiedykolwiek żałował takiej inwestycji w siebie.
Hipnoza jest naturalnym stanem umysłu, podczas którego doświadczamy uczucia relaksu, rozluźnienia i wyciszenia. Umysł uspokaja się, co ma wręcz zbawienny wpływ na wszelkie dolegliwości i bolączki powodowane przez stresujący tryb życia. Samo przebywanie w stanie hipnozy pozwala przywrócić umysł do naturalnej równowagi, pomaga wypocząć i uwolnić zablokowane pokłady naszej wewnętrznej energii. Dzięki temu u korzystających z dobrodziejstw hipnozy pojawia się motywacja do działania, zwiększa pewność siebie i odporność na stres, a także podnosi się samoocena. Takie osoby zdecydowanie łatwiej osiągają sukces, lepiej panują nad emocjami i stają się bardziej asertywne. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej korzyści, które daje hipnoza.
Badania przeprowadzone w 2010 roku przez kolegium medyczne Uniwersytetu Waszyngtona wykazały, że osoby korzystające z hipnozy lub ćwiczące techniki autohipnotyczne uzyskują 89% poprawy w zdolnościach koncentrowania się i skupiania uwagi już po pierwszym tygodniu ćwiczeń! Jest to więc niezastąpiona metoda dla wszystkich intensywnie uczących się, zdających egzaminy lub pracujących w warunkach wymagających stałej koncentracji uwagi.
Jednorazowe poddanie się zabiegowi hipnozy może w bardzo widoczny sposób podnieść efektywność zawodową i usunąć negatywne skutki nagromadzonego przez lata stresu. Dla poprawy samopoczucia można zastosować jedną sesję lub skorzystać z kilku zabiegów relaksacyjnych. Hipnozę polecam również wszystkim zainteresowanym rozwojem osobistym, dążącym do zwiększenia własnych możliwości i pragnącym świadomie kształtować swoje życie i szczęście. Z zabiegów można korzystać indywidualnie lub grupowo. Dla osób, które pragną samodzielnie kontynuować swój rozwój, przygotowałem specjalną sesję nauki autohipnozy, dzięki której każdego dnia można samodzielnie korzystać z dobrodziejstw stanu hipnozy.
To NIE jest hipnoza
Ostatnio coraz częściej spotykam się z myleniem stanu hipnozy z popularnymi metodami na synchronizację półkul mózgowych, metodą Silvy, a nawet afirmacjami. Wszystkie te metody mogą oczywiście wywołać pozytywne rezultaty, ale żadna z nich nie jest hipnozą i nigdy nie da efektów, które dzięki hipnozie można osiągnąć.
Aby wyjaśnić, na czym polega różnica między hipnozą a innymi wymienionymi wyżej metodami, trzeba najpierw wyjaśnić, na czym polega samo zjawisko hipnozy.
Umysł każdego z nas składa się z części świadomej i podświadomej. Świadomość jest tą częścią, o której myślimy „ja”. To ona odpowiada za podejmowanie decyzji, kierowanie uwagą i dąży do tego, aby wszystko w naszym życiu było poukładane i bezpieczne. Natomiast podświadomość zarządza ciałem, dysponuje pamięcią, tworzy emocje i cały czas działa pod powierzchnią codzienności. W pewnym sensie można powiedzieć, że świadomość jest kimś w rodzaju programisty, który postrzega świat przez ekran komputera i cały czas nim steruje. Podświadomość zaś jest samym komputerem.
Czym więc jest hipnoza? Mówiąc najprościej: bezpośrednim wprowadzaniem zmian do podświadomości. W normalniej sytuacji, kiedy powiemy komuś „poczuj się lepiej” świadomość natychmiast wyłapie tą informację i zaczynie się zastanawiać „czy mogę poczuć się lepiej tylko dlatego, że ktoś tak powiedział?” W konsekwencji do podświadomości dociera komunikat: „ktoś powiedział, że mam się poczuć lepiej, ale to jest (z wielu subiektywnych powodów) niemożliwe”. Ostatecznie więc nie dzieje się nic, zmiana nie następuje i samopoczucie nie poprawia się. Natomiast w stanie hipnozy zdolność do krytycznego myślenia jest czasowo wyłączona – świadomość jest obecna, doskonale wie, co się dzieje, ale po prostu nie zadaje pytań i przestaje się wtrącać. Kiedy w takim stanie powiemy komuś „poczuj się lepiej” to sugestia ta trafia bezpośrednio do podświadomości, a ta, dokładnie tak samo jak komputer, natychmiast robi wszystko, co tylko jest możliwe, żeby tą instrukcję wykonać.
Czym różni się hipnoza od metody Silvy, afirmacji czy wszelkich sposobów na synchronizację półkul mózgowych? Przede wszystkim żadna z tych metod nie powoduje wyłączenia czynnika krytycznego myślenia. Kiedy afirmujemy, medytujemy, wprowadzamy się w stan relaksacji, synchronizujemy półkule mózgowe, czy wprowadzamy mózg w stan konkretnej aktywności bioelektrycznej nasz wewnętrzny programista cały czas czuwa i jest gotowy odrzucić każdą sugestię, która nie jest zgodna z posiadaną uprzednio wiedzą czy przyzwyczajeniami.
Właśnie dlatego stan hipnozy (lub autohipnozy) jest znacznie skuteczniejszym narzędziem służącym do wywoływania różnych pożądanych przez nas zmian. Tylko w stanie hipnotycznego transu świadomy czynnik krytycznego myślenia przestaje ingerować (zdolność krytycznego myślenia jest pomijana) i sugestie trafiają bezpośrednio do podświadomości.
Skoro, więc hipnoza nie polega na wytworzeniu stanu alfa, ani na zsynchronizowaniu półkul, co dzieje się w mózgu, kiedy osiąga on stan transu hipnotycznego?
Dzięki współczesnym metodom analitycznym (między innymi badaniom przy użyciu EEG i funkcjonalnemu rezonansowi magnetycznemu) wiemy, że podczas hipnozy w mózgu zachodzą trzy podstawowe zmiany:
1. Pierwszą i najważniejszą jest wzmożona aktywność kory przedniej części zakrętu obręczy (fragment kory limbicznej).
2. Drugą są różnice w połączeniach mózgowych: kora środka zakrętu obręczy, wzgórze (część międzymózgowia) oraz kora przedczołowa (w płatach czołowych) uaktywniają się i zaczynają intensywnie komunikować.
3. Trzecią ważną zmianą, którą można zaobserwować podczas hipnozy jest powiększenie aktywności prawej półkuli mózgu.
Jeśli chodzi o aktywność bioelektryczną (popularnie nazywanie taktowaniem), czyli osiąganie stanów takich jak alfa, beta, theta, to podczas hipnozy mózg przechodzi cyklicznie (lub sytuacyjnie) każdy z nich.
Dla przykładu – podczas indukcji, która jest spokojna i relaksująca zapewne pojawi się alfa, podczas pogłębiania może dojść nawet do delty. Następnie podczas podawania sugestii mogą pojawić się wyobrażenia, które popchną mózg do thety. A na przykład podczas regresu do bardzo stresującego wydarzenia, kiedy ktoś będzie przeżywał jakieś dawne traumy, zupełnie śmiało może wystąpić gamma (lub bardzo wysoka beta), żeby zaraz po zakończeniu regresu znów wrócić do alfy czy thety.
Podsumowując:
Afirmacje to NIE hipnoza
Sugestia jest podstawowym narzędziem pracy każdego hipnoterapeuty. Afirmacje również w pewnym sensie są sugestiami, ale podczas afirmowania w żaden sposób nie zmienia się sposobu działania świadomego umysłu. A jedną z głównych funkcji świadomości jest zdolność do krytycznego myślenia, która służy przede wszystkim do odrzucania wszelkich sugestii. Natomiast w trakcie poprawnie prowadzonej hipnoterapii, podświadomy umysł z łatwością przyjmie i wykona 100% podanych sugestii. Niestety afirmując nie wchodzi się w stan hipnozy – chyba, że całkowitym przypadkiem.
Stan alfa to NIE hipnoza
Popularne na rynku płytki pomagające osiągać stan alfa oraz trening metodą Silvy to sposoby wywoływania konkretnej aktywności bioelektrycznej mózgu. Stan alfa, charakterystyczny dla relaksu i odprężenia, następuje, kiedy pewne obszary mózgu osiągają aktywność rzędu 8 do 13 Hz (herców, czyli cykli na sekundę) i może oczywiście występować przy okazji hipnozy, ale wcale nie musi. A samo osiągnięcie alfy nie jest tym samym, co wejście w stan hipnozy ponieważ nie wyłącza krytycznego myślenia i nie pozwala na wprowadzanie trwałych zmian.
Synchronizacja półkul mózgowych to NIE hipnoza
Metody służące do synchronizowania półkul mózgowych usprawniają pracę mózgu, ale nie są metodami osiągania stanu hipnozy. I znów – podczas hipnozy synchronizacja może wystąpić, ale wcale nie musi – nie jest konieczna ani nawet potrzebna do wejścia w trans hipnotyczny i nie wywołuje zmian charakterystycznych dla stanu hipnozy.
Hipnoterapia jest metodą prawdziwie bezkonkurencyjną. Dzięki wykorzystaniu niezwykłych możliwości hipnozy w zakresie wpływania na podświadomość, gwarantuje skuteczne, łatwe i szybkie wprowadzanie pozytywnych zmian (np. wychodzenie z nałogów, odchudzanie i kontrola wagi, leczenie chorób psychosomatycznych i zaburzeń psychicznych) oraz daje ogromne możliwości rozwoju pożądanych cech i umiejętności.
Pierwsze spotkanie z hipnozą
Większość moich klientów bardzo chce rozwiązać swoje problemy – rzucić palenie, zgubić kilka kilogramów, zmotywować się do pracy lub nauki, poradzić sobie ze złym humorem czy depresją. Często jednak przychodzą do mnie trochę onieśmieleni, a nawet przestraszeni, ponieważ nie wiedzą czego spodziewać się po swoim pierwszym spotkaniu z hipnozą. Postaram się wyjaśnić kilka najważniejszych rzeczy, aby ten pierwszy kontakt był maksymalnie komfortowy i nie budził wątpliwości ani obaw.
Przede wszystkim, jeszcze przed sesją, należy zastanowić się nad jakim problemem chce się pracować. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytania: „co jest nie w porządku?” i „co trzeba naprawić?”
Zasada dotycząca terapii jest taka: rozwiązanie jednego konkretnego problemu wymaga zwykle jednej sesji. Jeśli problem jest poważny, może się okazać, że konieczne będą dwa lub trzy spotkania. Zdarzają się również sytuacje, w których terapia trwa dłużej – przy wysoce skomplikowanych problemach może wymagać więcej sesji, jednak w takich wypadkach już po kilku pierwszych spotkaniach widoczne są pozytywne efekty i odczuwalna jest poprawa.
Można to sobie łatwo wyobrazić na przykładach – jeśli palacz wypala paczkę papierosów dziennie, to jedno spotkanie powinno zupełnie wystarczyć aby pozbyć się nałogu. Jeśli od kilkudziesięciu lat wypala ponad dwie paczki dziennie i próbował już bezskutecznie wszelkich innych metod, to można się spodziewać, że całość terapii zamknie się w trzech sesjach. Natomiast praca nad stanami ciężkiej depresji lub w wypadku rozbudowanych stanów lękowych może (ale wcale nie musi) wymagać większej ilości spotkań.
Hipnozę można też (osiągając doskonałe rezultaty) wykorzystywać jako metodę rozwoju osobistego lub jako skuteczny sposób relaksacji i poprawy samopoczucia. Wówczas ilość sesji zależy od indywidualnych potrzeb danej osoby i głównie od jej decyzji – można korzystać z hipnozy tylko w wybranych momentach (na przykład w czasie dużego napięcia i stresu związanego z burzliwymi okresami w pracy), można zdecydować się na cykl kilku spotkań lub uczęszczać na sesje regularnie przez pewien okres czasu. Nie istnieją żadne ograniczenia ilościowe – jeśli ktoś tego chce, może zupełnie bezpiecznie poddawać się hipnozie nawet codziennie przez kilka lat bez przerwy i z pewnością nie jest to w żaden sposób szkodliwe.
Kiedy już problem (lub cel) został zdefiniowany, kolejnym krokiem jest umówienie się na wizytę i samo spotkanie. Dobrze jest wziąć pod uwagę fakt, że jedna sesja trwa zwykle około godziny, ale może przedłużyć się nawet do dwóch, dlatego warto jest zarezerwować sobie odpowiednią ilość czasu.
Podczas pierwszych minut spotkania zadaję klientowi kilka krótkich pytań, co pozwala mi poznać jego oczekiwania. Oceniam też ile sesji będzie potrzebnych do rozwiązania danego problemu i decyduję, jaką formę hipnoterapii będę stosował.
Kolejnym krokiem jest krótka rozmowa, w trakcie której przekazuję klientowi najważniejsze informacje dotyczące hipnozy. Poruszam wszystkie tematy, które wzbudzają największe wątpliwości (głównie dzięki niemądrym filmom i książkom propagującym nieprawdziwe przesądy).
Mówię o tym, że podczas hipnozy nigdy nie dochodzi do utraty świadomości – człowiek poddawany hipnoterapii jest cały czas całkowicie świadomy tego gdzie się znajduje i co się z nim dzieje. Wyjaśniam także, dlaczego wszelkie plotki, jakoby dzięki hipnozie można było kogoś do czegoś zmusić (na przykład do obrabowania banku) lub skłonić do opowiedzenia swoich sekretów (na przykład wyjawienia haseł czy kodów PIN) są zupełnie nieprawdziwe.
Następnie tłumaczę jak rozpoznać, że jest się zahipnotyzowanym. Wbrew wszelkim pozorom hipnoza jest bowiem stanem tak naturalnym dla naszego umysłu, że większość ludzi będąc w transie czuje się do tego stopnia normalnie, że nawet nie wie o tym, że jest właśnie zahipnotyzowana.
Rozwiewam wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa – hipnoza nie niesie ze sobą żadnych negatywnych skutków ubocznych. Jest to stan całkowicie naturalny i bezpieczny, w którym przebywamy nawet kilka razy dziennie i nie ma możliwości aby w stanie hipnozy stała się komuś jakakolwiek krzywda – czy to psychiczna, czy fizyczna.
Wyjaśniam również kwestię najważniejszą – absolutnie każdy, kto tego chce i zgadza się współpracować, jest podatny na hipnozę. Informuję również, że jeśli osoba z którą pracuję będzie się starała udowodnić swoją (mylnie rozumianą) „silną wolę” i będzie stawiać świadomy opór poprzez niewykonywanie moich instrukcji, to przeprowadzenie jakiejkolwiek terapii stanie się niemożliwe. Nie da się zahipnotyzować osoby, która nie wyraża na to zgody i nie da się stworzyć głębokiego stanu transu, jeśli klient nie wykonuje dokładnie instrukcji terapeuty.
Na koniec odpowiadam na wszystkie dodatkowe pytania, a następnie przechodzimy do części praktycznej.
Zaczynam od zademonstrowania jak łatwo można osiągnąć stan hipnozy w ciągu dosłownie kilku sekund. Jest to okazja do ciekawych eksperymentów – zwykle pokazuje klientowi jakiś interesujący fenomen – na przykład mimowolną lewitację kończyny, czy znieczulenie dłoni na ból. Zaraz potem wyprowadzam go z transu i rozmawiamy na temat odczuć, których doświadczył podczas tego króciutkiego wejścia w hipnozę.
Po takim wstępie pozostaje już tylko rozpocząć właściwą sesję hipnoterapii. Zwykle proszę osobę, z która pracuję, żeby wygodnie usiadła lub położyła się, a następnie przeprowadzam indukcję, która w ciągu około czterech minut pozwala osiągnąć bardzo głęboki stan hipnozy. W tym momencie zaczyna się poważna praca. Stosuję odpowiednio dobrane metody hipnoterapeutyczne, aby rozwiązać problem i podaję pozytywne sugestie – mówiąc krótko, robię wszystko, co jest konieczne, żeby terapia była jak najskuteczniejsza i przyniosła trwałe i satysfakcjonujące efekty.
Hipnoza jest zjawiskiem niezwykle ciekawym, naturalnym i bezpiecznym, z którego skorzystać może każdy, kto chce rozwiązać trapiące go problemy i poprawić jakość swojego życia. I naprawdę nie ma żadnego powodu, żeby się jej bać.
FAQ – najczęściej zadawane pytania
Jaka jest różnica pomiędzy hipnozą a hipnoterapią?
HIPNOZA jest stanem umysłu, którego w naturalny sposób doświadczamy kilka razy dziennie. Stan ten charakteryzuje się rozluźnieniem, słabym wyczuciem mijającego czasu oraz wzmożoną podatnością na pozytywne sugestie. Zaś HIPNOTERAPIA to różne, opracowane naukowo, formy terapii wykorzystujące stan hipnozy.
Czy każdego można zahipnotyzować?
TAK. Praktycznie każdy może skorzystać z hipnozy. Istnieją jedynie trzy wyjątki:
- Brak zgody – osoba, która nie zgadza się na hipnoterapię, nie może być takowej terapii poddana – tak z przyczyn etycznych jak i dlatego, iż nie da się zahipnotyzować kogoś, kto tego nie chce.
- Wiek poniżej 5 lat – dzieci poniżej piątego roku życia są jeszcze zbyt mało rozwinięte, aby można było na nich stosować hipnoterapię. A ponadto tak młode dzieci znajdują się w pewnym sensie w permanentnym stanie hipnozy.
- Niepełnosprawność intelektualna – osoby o obniżonym poziomie rozwoju intelektualnego nie mogą korzystać z hipnoterapii, ponieważ nie osiągnęły etapu myślenia abstrakcyjnego, co uniemożliwia im zrozumienie i poprawne wykonanie instrukcji hipnoterapeuty.
Czy hipnoza ma jakieś negatywne skutki uboczne?
NIE. Poddawanie się zabiegom hipnotycznym jest całkowicie bezpieczne.
Czy można mieć problem z obudzeniem się z hipnozy?
NIE. Ponieważ podczas zabiegu hipnotycznego wcale się nie zasypia. Wyjście ze stanu hipnozy jest bardzo łatwe i nigdy nie sprawia nikomu żadnych problemów.
Czy będąc w stanie hipnozy człowiek traci świadomość i nie wie co się z nim dzieje?
NIE. Podczas zabiegu hipnotycznego człowiek jest cały czas świadomy i doskonale wie, co dzieje się w jego otoczeniu.
Czy istnieją jakieś zdrowotne przeciwwskazania dla hipnozy?
NIE. Natomiast są trzy sprawy, o których należy poinformować hipnotyzera:
- Osoby cierpiące z powodu chorób serca powinny o tym poinformować hipnotyzera/hipnoterapeutę ponieważ w ich wypadku nie powinno się stosować bardzo szybkich metod wprowadzania w stan hipnozy – takie metody wiążą się z energicznymi ruchami i głośnymi sugestiami, co mogłoby osobę chorą niepotrzebnie wystraszyć.
- Osoby chore na cukrzyce powinny mieć ze sobą lekarstwa, ponieważ trans hipnotyczny może w pewnym stopniu wpływać na stężenie cukru we krwi.
- W bardzo rzadkich przypadkach epilepsji atak może być powodowany przez silne rozluźnienie. Ponieważ takie właśnie rozluźnienie często towarzyszy stanowi transu hipnotycznego, należy upewnić się, że jest się pod wpływem odpowiednich leków.
Czy choroby umysłowe (na przykład psychoza) są przeciwwskazaniem dla hipnozy?
NIE. Pogłoski na ten temat zostały zapoczątkowane w 1993 roku przez przypadek cierpiącej na psychozę Sharron Tabarn, która zmarła na drugi dzień po uczestnictwie w seansie hipnozy scenicznej prowadzonej przez hipnotyzera o nazwisku Vincent. Sąd rozpoznając tą sprawę uznał Vincenta za niewinnego oraz orzekł, że hipnoza nie miała żadnego wpływu w zaistniałej sytuacji. Niestety plotki rozeszły się po świecie, powodując, że do dzisiaj niektórzy wierzą w tą niesłuszną teorię.
Czy hipnoza może wywoływać choroby umysłowe?
NIE. Hipnoza jest wręcz stosowana w terapii różnych form chorób umysłowych.
Czy poddawanie się zabiegom hipnozy jest sprzeczne z religią?
NIE. Hipnoterapia jest dziedziną naukową nie mającą absolutnie nic wspólnego z wiarą.
Czy hipnoza jest skuteczna w leczeniu uzależnień (papierosy, alkohol, narkotyki)?
TAK. Istnieje wiele badań naukowych potwierdzających skuteczność hipnozy i hipnoterapii w walce z uzależnieniami :
- 90,6% skuteczność w zaprzestaniu palenia (University of Washington School of Medicine, Depts. of Anesthesiology and Rehabilitation Medicine, Int J Clin Exp Hypn. 2001 Jul;49(3):257-66. Barber J.)
- 77% skuteczność w leczeniu uzależnień od alkoholu narkotyków (Intensive Therapy: Utilizing Hypnosis in the Treatment of Substance Abuse Disorders. Potter, Greg, American Journal of Clinical Hypnosis, Jul 2004.)
Czy hipnoza jest skuteczna we wspomaganiu odchudzania?
TAK. Zostało to udowodnione przez badania naukowe prowadzone przez psychologów klinicznych:
- 90% skuteczność w zmniejszaniu i utrzymaniu zmniejszonej wagi ciała (Cochrane, Gordon; Friesen, J. (1986). Hypnotherapy in weight loss treatment. Journal of Consulting and Clinical Psychology)
- hipnoza powoduje ponad dwa razy lepsze efekty niż dieta (University of Connecticut, Journal of Consulting and Clinical Psychology in 1996 (Vol. 64, No. 3, pgs 517-519)
Czy hipnoza jest skuteczna w kontrolowaniu chronicznego bólu?
TAK. Badania naukowe potwierdziły, że hipnoza jest w wielu wypadkach skuteczniejsza niż środki przeciwbólowe:
- hipnoza skuteczniejsza w leczeniu migren niż lek Stemetil (Prochlorperazyna) (Anderson JA, Basker MA, Dalton R, Migraine and hypnotherapy, International Journal of Clinical & Experimental Hypnosis 1975)
- hipnoza jest skuteczna w kontroli chronicznego bólu (Melis PM, Rooimans W, Spierings EL, Hoogduin CA, Treatment of chronic tension-type headache with hypnotherapy: a single-blind time controlled study. Headache 1991)
Czy hipnoza jest skuteczna w leczeniu depresji i nerwic?
TAK. Dr Alfreda Barrios zebrał statystyki z ponad 2000 publikacji naukowych, dotyczących różnych zaburzeń depresyjnych i nerwicowych i porównał skuteczność psychoterapii, terapii kognitywno – behawioralnej oraz hipnoterapii w leczeniu takich zaburzeń:
- hipnoterapia: poziom wyzdrowień 93%, średnia liczba sesji 6
- terapia behawioralna: poziom wyzdrowień 72%, średnia liczba sesji 22
- psychoterapia: poziom wyzdrowień 38%, średnia liczba sesji 600
(The Psychotherapy Journal of the American Psychiatric Association, 1970).
Czy hipnoza może pomóc w chorobach somatycznych (grypa, infekcje, złamania)?
TAK. Badania naukowe prowadzone na uniwersytecie Harvarda udowodniły, że hipnoza ma znaczny wpływ na proces zdrowienia z praktycznie wszelkich chorób, włącznie z przyśpieszaniem zrastania się złamanych kości:
- o 41% szybsze wyzdrowienie po złamaniu kości (Harvard Medical School, Carol Ginandes and Union Institute in Cincinnati, Patricia Brooks, Harvard University Gazette Online).
Czy hipnoza może wspomóc osiągnięcia sportowe?
TAK. Kilka tysięcy niezależnych badań naukowych na całym świecie udowodniło, że hipnoza ma bardzo znaczący wpływ na osiągnięcia sportowe. Żeby wymienić tylko kilka:
- znaczna poprawa osiągnięć sportowych w piłce nożnej (Barker, Jones 2005, 2006, 2008)
- znaczna poprawa osiągnięć sportowych w koszykówce (Pates, Cummings & Maynard 2001)
- znaczna poprawa osiągnięć sportowych w kolarstwie (Lindsay, Maynard & Thomas 2005)
Hypno.pl
Klaudiusz Emmerle
+48 518 536 465
GABINETY:
ZAKOPANE ul. Krupówki 40 (Willa LaBelle)
KRAKÓW ul. Szlak 65 lokal 708 (VII piętro)